No to tak :)
Mam propozycję,żeby zorganizować rowerową wycieczkę nad zalew do Michalic. Kto byłby za a kto przeciw? Termin jeszcze do ustalenia (zależy przede wszystkim od pogody)... ale co do terminu to można ustalić jak jedziemy- w czasie lekcji,jako oficjalna wycieczka klasowa, z opiekunami, czy po lekcjach, prywatnie?

Plusy oficjalnej wycieczki- brak lekcji w tym dniu (polecam czwartek!:P). Minusy-opiekunowie... :/ .
Plusy prywatnej- brak opiekunów, każdy robi co chce i jak chce, napoje (wiemy o co chodzi :)). Minusy- po lekcjach dla niektórych może być za późno...ale kto powiedział,ze to musi być po lekcjach? :P

Czekam na wasze opinie i propozycje 
Do napisania! :)

aha, chciałam dodać, ze można tam urządzić jakieś ognisko czy coś w tym stylu.... ta opcja to raczej na wycieczkę bez opiekunów :P

Drogi Wajdziczku:*
właśnie taka propozycja zaistniała dzisiaj podczas zapinania rowerów<lol2>- bez skojarzeń proszę:P
ja myślę, że wycieczka nad zalew powinna się odbyć podczas lekcji(tym samym z opiekunami), a ognisko po lekcjach, w jakiś weekend(bez opiekunów), ale to tylko moja opinia;)
jak dla mnie pomysł rewelacyjny, ale moze najpierw zajmijmy się tą wycieczką do Zakopanego, bo inaczej może ona nie dojść do skutku;) aha...właśnie!! apeluję do wszystkich o kash na wycieczkowa zaliczkę!!- 50 złotych!!
papa:*

Jestem za wycieczką obiema ręcami, nogami i czym tam jeszcze można pokazywać, że jest się na tak :)

kusiaczek1990 napisał:

Drogi Wajdziczku:*
wycieczka nad zalew powinna się odbyć podczas lekcji(tym samym z opiekunami), a ognisko po lekcjach, w jakiś weekend(bez opiekunów), ale to tylko moja opinia;)

Kusiaczku ;) Ty myślisz :P To dobry pomysł jest :P

najpierw zajmijmy się tą wycieczką do Zakopanego, bo inaczej może ona nie dojść do skutku

to fakt... trzeba się pospieszyć, bo w przeciwnym razie pozaklepują nam wszystkie wolne miejsca...Ale to chyba nie jest w końcu do Zakopanego... przynajmniej tak była ostatnio mowa,ze to do Karpacza czy coś na K. to ma być :P a z resztą, co za różnica gdzie, ważne zeby pojechać ;P

Buziaki :*

olcia:) napisał:

przynajmniej tak była ostatnio mowa,ze to do Karpacza czy coś na K. to ma być :P a z resztą, co za różnica gdzie, ważne zeby pojechać ;P

Tak, rzeczywiście coś na K. i też rejony Karpacza. Dokładniej- Karkonosze :P miejsca jeszcze nie mamy zaplanowanego [chyba]

Jam jest za wycieczką nad zalew!! w czasie lekcji, a najlepiej w któryś wtorek bądź czwartek :P
A co do tej większej wyprawy, to ja nie jadę ;/

buuuu :( mi pasuje wszystko, tylko żeby do szkoły nie iść :P

Wycieczka nad zalew do dobry pomysł. Oczywiście w czasie lekcji :) no i zabrałoby się jakiś fajnych opiekunów. Na pewno wszyscy pojadą. Termin to oczywiście dzień kiedy mamy angielski... :D

Kaśka^-_-^ napisał:

no i zabrałoby się jakiś fajnych opiekunów.

ja polecam...p.Tuła i p.Szymoniak...bo dwóch chyba wystarczy...:)

Kaśka^-_-^ napisał:

Termin to oczywiście dzień kiedy mamy angielski... :D

Czyli wtorek? ;>

Tyś napisał:

Czyli wtorek? ;>

czyli czwartek :P albo wtorek i czwartek :P

olcia:) napisał:

Tyś napisał:

Czyli wtorek? ;>

czyli czwartek :P albo wtorek i czwartek :P

i tak na jedno wychodzi ;p tu angielski tam niemiecki. Mi sie podoba :P

Mi też się podoba! Ale co na to Lisek powie? Szczerze to mnie to koło pewnej części ciała lata, ale nie chcę mieć "kursu chemii" w trybie przyspieszonym po wycieczce :/

No właśnie. Lisek się wnerwi. Już mówiła żebyśmy nie jechały więcej na wycieczki wtedy kiedy jet chemia. Więc lepiej nie ryzykować. Więc może piątek? Też jest anglik no i można będzie tą wycieczkę troszkę przedłużyć ;)

Kasia, jesteś geniuszem! Tylko że niestety jest tak, że będzemy musiały wrócić z opiekunami do Namysłowa, bo odpowiadają za nasz powrót...

Kaśka^-_-^ napisał:

Więc może piątek? Też jest anglik

no i historia i fizyka :P

wycieczka super <jupi> ale tylko wtedy jak sie zrobi juz naprawde cieplo juz;d;d
Aha i jako wasz klasowy skarbnik:PP przypominam zeby do wtorku zaplacic mi na wycieczke po 50 zl...prosze nie zapomniec!!!!!

Zgadzam się z Martyną. ;p Z tymi Michalicami można jeszcze zaczekać, bo jak narazie jest zimno... <brrr> Trzeba obgadać 'dużą' wycieczkę, bo rzeczywiście może wyjść tak, że wogóle nie pojedziemy... :/

Rurzowa ;p napisał:

Zgadzam się z Martyną. ;p Z tymi Michalicami można jeszcze zaczekać, bo jak narazie jest zimno... <brrr>

no...to fakt...pogoda ostatnio do bani sie zrobiła :(:(:( a kiedy w ogóle ma być ta 3-dniowa? ;>

tak, ale my jużjakoś ich poprosimy, żebysmy same wracały :). ale ja nie iwme, czy wszyscy by mogli pojechać, bo sa dojeżdżający. i nie wime jak oni by to zrobili, żeby z Rychtala czy tak Bukowej wziąć rower :/

Rychtalem się nie martwmy, a Bukowa i Kowalowice będą miały bliżej niż Ty, Marysiu :P

no a jak w gimnazjum jechaliśmy z klasą nad Michalice, to Ola z Agatą jakoś sobie poradziły, o ile dobrze pamiętam, a wcale nie mają tak blisko do Michalic :P wiec nasze dziewczyny tez sobie poradzą, najwyżej może ktoś kto by miał dwa rowery to by mógł pożyczyć :)

Zgadzam się. Ja mogę komuś pożyczyć rower, więc to nie jest aż taki wielki problem. A poza tym to ta wycieczka szybko chyba nie dojdzie do skutku. Ja bynajmniej  po śniegu nie zamierzam jeździć, chociaż mogłyby to być nawet fajne :)

no właśnie....pogoda :( z resztą nawet jakby była to nie wiem czy by nas puścili, bo i tak teraz dużo lekcji nam przepadło przez te maski :/

Ale to nie nasz wina, że musiałyśmy w pocie czoła radzić sobie z trudnościami wszelakimi, od bezmózgowia Dyrektora-pedofila począwszy ;)

To "w pocie czoła" bardzo mi się podoba. Szkoda, że tego nie wykorzystałyśmy dzisiaj na chemii ;/

hej hej zanim ta wycieczka do MIchalic wypali to oni już pozapominają o tych maskach całych i nie będzie problemu :). A w gimnazjum na takiej wycieczce koleżanki tato miał busa i zawiózł na miejsce osoby spoza Namysłowa, więc wiem, ze Martyny tata ma takiego to Martynko pogadaj z nim czy by pare ludków zawiózł i no problemo :D. A kiedy ta 3-dniowa??

Wycieczka na rowerkach jak najbardziej, najlepiej po świętach- przedłuży się odpoczynek i spali kalorie;) Tylko żeby jechali absolutnie wszyscy, a jak ktoś aktualnie nie posiada pojazdu, niech pisze, to zaczniemy załatwiać- ja na przykład mogę pożyczyć różowego składaka mojej mamy;)

Nom, na rowerkach gdzieś śmignąć to jest dobra rzecz, ale o ile ma sie.... rower;p Mój juz jest taki troche "przestarzały" i musze sie doboric nowego, ale kiedy to bedzie...hmmm... trudno mnie tu określić:(:p ale jeden plus mojego "górala" to taki że ma własną muzyczke, bo jak sobie w jade w dziure:D to tak fajnie blotnik stuka;p---->uwieżcie siara na całego<uoee>;p

pffff mój, a raczej mojego brata, rower jest:
1. zardzewiały
2. bez koła :lol:

Poza tym "rogi" przy kierownicy odwrócone w 2. stronę i skrzypi nawet po smarowaniu :D

Hehe... :d to wrócimy do Namysłowa a potem zabalujemy w namysłowie :D tego nam juz nie zabronia ;)  :D:D:D Kasiu, Ty jednak myslisz ;) hie hie

No a jak! Możemy też grzecznie wrócić do Namysłowa z nauczycielami a potem z powrotem nad zalew, na albo do Wilkowa zajedziemy. Co ty na to??

Gocha napisał:

Wycieczka na rowerkach jak najbardziej, najlepiej po świętach- przedłuży się odpoczynek i spali kalorie;)

to dobry pomysł jest :P

a co do tych rowerów... ja mam złoty rower holenderski z akompaniamentem (jak ive :P), kusiaczek srebrny i gra! <lol2> ważne żeby dojechać, i tak będziemy jechać przez pola i wioski wiec kto sie tam na nas patrzeć będzie :P

No wiesz, ja w srodku metropolii mieszkam :P poza tym w takim razie będę się musiała uśmiechnąć do kogoś z dwoma rowerami. Może być sama rama, kierownica, łańcuch, koła i pedały :P Chociaż żeby to dziwnie nie zabrzmiało- siodełko na wszelki wypadek też się przyda ;]

Mist napisał:

siodełko na wszelki wypadek też się przyda ;]

siodełko ważna rzecz! <lol2> ja mam jakieś dwa pedały, to Ci mogę pożyczyć :P chyba ze wolisz od razu cały zestaw rowerem nazwany, to nie do mnie stym (jak dawno tego nie słyszałam :P)

słucham właśnie takiej piosenki (akurat na temat co do rowerów :P). zespół to PAJUJO a tytuł 'zielony rower dziadka'
tekst leci mniej wiecej tak:

kupiłem sobie dzisiaj bardzo bardzo fajny rower
ma on bagażnik i siodełko kolorowe
jest cały zielony z tyłu lampa jest czerwona
jeżdżę nim po polach i po okolicznych rowach

pewnego popołudnia jadę rowerem przez pole
brakło mi powietrza w moim tylnym kole
szukam pompki mojej pompki ale pompka jest zepsuta
orzesz kurde jego bele chyba znowu pójdę z buta.

może tekst nie za bardzo ambitny,ale piosenka ogólnie taka bardzo pozytywna, polecam :P taka na temat do tego wątku akurat :)

W linkach zamieszczam fajną stronkę do wrzucania mp3 do neta- poproszę o piosenkę :)

wiecie co, po świętach to może nie wypalić, bo mogą nam powiedzić, że musimy zrobić parę lekcji, bo i tak po świętach jedziemy na wycieczkę:/ szkoda trochę, ale kiedyś to i tak dojdzie do skutku, ja nie odpuszczę:D

To może po weekendzie majowym? przecież gdy ludzie będą pisać matury my mamy wolne...

Jestem za!!!! :P Nauczyciee i tak sobie będą chciali odpocząć po maturach. Ale- pozyjemy, zobaczymy:)

To ja mam najlerpiszy rower: rozowa kozunia, ktora nazywa sie Clipper. Na dodatek jezdze nim do szkoly wiec moze go widzialyscie :)

nie no to trzeba wtedy kiedy są lekcje, a nie jak mamy wolne!!!!!!!!

Ja proponuje ogladac pogode dla Namyslowa i okolic, zebysmy mialy pewnosc o pieknej i slonecznej pogodzie. I musimy tak wykombinowac, zebysmy pojechali w jakic dzien tygodnia w czasie lekcji, a pozniej mozemy jeszcze raz pojechac nad zalew(ale to juz sami) i zaopatrzyc sie w sprzet "wiekszego kalibru" ;d;d;d, a wrocimy sobie poznym wieczorkiem :):):):):)

dobry pomysł, Martynko Ty myślisz:)

no to ja proponuję jakiś piątek lub dzień przed wycieczką ;)

o świetnie:)

W piatek mozemy jechac w czasie lekcji z nauczycielami. A na przyklad w sobote pojedziemy sobie sami nad zalew-to bedzie przed wycieczka; pewnie bedziemy mieli bo omowienia jeszcze pare spraw to sobie na spokojnie je przegadamy :) i od razu zakupimy to co potrzeba na nastedny dzien ;) heheheh...:P

chodzi Ci o tą najbliższą sobotę, przed wycieczką??

a mam takie pytanko jeszcze, chodzi o tą 4-dniąwą wycieczkę, ktoś oglądał może prognozę pogody na te dni w Szklarskiej Porębie?? żeby tylko nie było deszczu i było cieplutko, trzymajmy kciuki :)

nom, dokładnie, ostatnio coś sie pogoda popsuła, chociaz zapowiadali takie ładne dni :( oby do szklarskiej bylo ładnie!!

Coś mi się wydaje, że raczej będzie padać i będzie zimno... :/ Ale bądźmy dobrej myśli :) Nawet jak będzie zimno, to niektóre z Was się naturalnie :p rozgrzeją... :lol: :*

a z tym to już sie możemy pożegnać :(:(:(:(:(:( buuuu

Przecież możemy same jechać w sobotę na przykład.

Ale w sobote, to wiesz jak jest...... w sumie to ja sie zgadzam na sobote!! :)

u mnie sobota odpada :( i tak juz wczoraj opuściłam angielski bo zaspalam na pociąg i mama sie wkurzyła :/ wiec wiecej zajec mi nie pozwoli opuszczac :/ chyba ze by było to tak po 16, bo wtedy juz jestem w namysłowie, to ok :)

no to mozemy jechac nad zalew po 16. teraz jest dlugo cieplo i widno wiec damy rade :):):):):)

chyba ze teraz w ten wolny tydzień udałoby nam sie jakos zebrac :) fajnie by było :P

ja nic... Jadę do Wro pilnować z Tosią mieszkania jej cioci :D

nom słyszałam słyszałam :P  oj kama, jak wam fajnie :P

No to co z ta nasza kloasowa wycieczka nad zalew???? Bo widze, ze wszystko narazie umilklo...czyzby wszyscy sie tak pilnie uczyli. O Boze nie poznaje wlasniej klasy, co sie z wami stalo...dziewczyny<co?>
Dawajcie jakies  propozycje.......:)

hmm...w ramach biologi proponuje wyjście na polane <lol2> termin dowolny, mi zawsze odpowiada ;D

hehe...na biologii zawsze, ale ja bym wolala na angielskim lub historii :PP

Dzisiaj pani Szymoniak mówiła, że  jest szansa na wycieczkę rowerową w ostatnim tygodniu roku szkolnego, tylko trzeba powoli zagadywać vice-dyrektor, czy nas puści.  Tak więc Olu- do dzieła.

<jupi> tylko zeby pogoda sie polepszyła...

pogoda będzie, ja załatwię ;) boję się jednak, że dyrektor nie pozwoli :/

dyrektor napewno pozwoli. skoro pani powiedziala ze pojedziemy to pojedziemy, a ona to juz go dobrze zna. zreszta dro juz o wszystkim zapomnial napewno, a nawet gdyby nie, to juz sie zrehabilitowalismy przeciez, np. wczoraj ;) bedzie dobrze wiec szykujcie rowerki ;)

to co, szykujemy się na ten ostatni tydzień, nie?? a niech tylko ktoś spróbuje powiedzieć, że go nie będzie!!!

no na pewno szykujemy jakas malo wycieczke :PP
musie wspomniec o niej naszej Basi...<LOL2>

my ją juz wyciągniemy na wycieczke <cwaniak> pierwsza i ostatnia z nami <lol2> :P co to ma w ogóle być? Basieńka nasz ziooom <hahaha>

ok wszystko jasne...wycieczka nad Michsalicki zalew odbedzie sie 20.06.2007r Wyjazd spod naszej szkoly o godzinie 8:30. Jesli jeszcze czegos nie wiecie to pytac ;d;d;d;

Czy ktoś ma jakąś działkę na Michalicach? Jeśli tak, to może byśmy zrobili ognisko? Postaram się drewienko pociete załatwić :)

Ja proponuję działkę dla każdego... <lol1000>

Agnieszka ma działke, ale 20....hmm... ona wraca do anglii 19 wiec nic z tego :/

ja sie np wkurwiłam( za przeproszeniem)  na naszą pania i nie wiem czy pojade bo nie chce mi się na nia patrzeć... :/

to sie odwrócisz do niej dupą, ale Ewus, jak klasa to klasa, wszyscy jedziemy :)

na nią patrzeć nie musiasz wcale :) ale jechać jak najbardziej :)

Ewa, zapraszamy do działu bluzgi i obelgi.

hej a my to tak po prostu tam se pojedziemy, ale gdzie tak dokładniej się ulokujemy? ma ktoś tam działkę??

oj raczej nikt tam dzialki z naszej klasy to raczej nie ma, a szkoda :) poprostu rozbijemy sie na dziko...heheh...:PP

a masz pomysł gdzie?

hehhe...:P nie mam, moze poprostu na trawce wsrod natury...bedziemy slyszec jak pieknie ptaszki spiewaja, rybki w wodzie <lol2> A wlasnie moze sobie powedkujemy ;>? Co wy na to??

Ja mam sprzęt w domu :D mogę zabrać.. hahaha nie no zartuje, nie mamy kart wedkarskich :D
i Aha... przypomniało mi się ;P ejj jakbysmy z Rurzową się spozniły to zaczekajcie na nas oki????? :D bo Rurzowa ma dług droge do przebycią i ja ją potem zgarne :)

Ewuś, kto nie ma, ten nie ma karty wędkarskiej :P poza tym znajomy rodziców jest strażnikiem w związku wędkarskim, to dam mu cynk, żeby nie chodzili w środę, żeby nas nie zwinął :D

Wy to chyba byście nie miały co robić innego tylko wędkować :p

No co? ja to lubię ;]

hehehe...:P wystarczy  tylko rzucic dobry temat a pogawedka sama sie rozwinie ;d;d;d :):)

Jak już wszystkim chyba wiadomo jutro wyjazd nad zalew. Zbiórka juz tak od 8.15 żeby w okolicach 8.30 juz wyjechać. I jest jeszcze taka jedna mała sprawa:) Musimy mieć jakąś apteczkę, jakiś bandaże, plastry kremy na oparzenia. Ja bandarze wezmę i wodę utlenioną, ale nie mam niestety rzeadnych kremów na oparzenia. Kama, ty chyba mówiłaś o jakimś. no i przedałby się altacet w żelu a ja mam niestety taki do rozpuszczenia w wodzie i na nic on nam sie nie przyda w takiej postaci. więc jeśli macie jakies takie rzeczy to wezcie. No i plastry, duuuzo plastrów bo różnie to jeszcze z nami może być ;P to by było na tyle ogłoszenia :P

Ja mówiłam o Panthenolu, ale takowego już w domu nie posiadam. W ogóle apteczka mi się kończy... Mam nadzieję, że nie zapomnicie o czymś na głowę?

ten Panthenol to ja mam :) na wycieczce kupiłam, jak się prostownicą poparzyłam :p to wezmę go :)

Eeeee ale poczekajcie na mnie i na Rurzowa!!!! Bo my sie na 15 po nie doczołgamy!!

Oczywiscie! Jak moglybysmy o was zapomniec ;p A ma ktos altacet w zelu na stluczenia? Bo moze tez sie przydac?

Ja mam tylko FASTUM .. babcia moja tez nie ma altacetu w zelu!! to brac ten fastum??

a wez moze sie przyda :P

szulakosia napisał:

Eeeee ale poczekajcie na mnie i na Rurzowa!!!! Bo my sie na 15 po nie doczołgamy!!

doczołgacie sie doczołgacie :P inaczej pojedziemy bez Was :P hehe, żartuje :P :*:* pewnie,ze poczekamy :)

faaajnie było dziewczynki :) ale mnie nic słonko nie chwyciło :( ono mnie nie kochaaa :cry:

...:::uśmiechnij się, nigdy nie wiesz, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu:::...

Może za mało się do niego śmiałaś? :)

a mnie na ramionach za bardzo opaliło, jak  wracalismy :P i teraz mam tak nierówno ;d ale było super! :*

Krzychu mi zawsze mówi, zebym się ładnie uśmiechnęła do słońca, tak, żebym się popłakała, a on wtedy się ze mnie śmieje!

Heheh...:P ja jestem taka zjarana, ze szok, jakbym sie opalala na Ibizie <lol>
:):):):):):):):) ale bylo swietnie.  Ja chce jeszcze raz. hehehe.....ja jade jutro <hahaha> :)

ile osób by się pisało na jutro?

Nom. Było mega lolowato :p Najlepszy był nasz rowerek wodny i mój boombox... I teraz mam siniaki pod kolanem... :( Jeszcze się moja ciąża pozamaciczna uszkodzi! Hehe :lol100000000000: :*